Przed Wami reportaż ślubny i sesja ślubna Karoliny i Dawida.

Na co dzień mieszkają Oni i pracują w Islandii. Kraj ten uchodzi za mekkę plenerów fotograficznych. Do tych surowych „księżycowych” widoków wzdychają adepci fotografii ślubnej i od lat eksplorują je fotografowie krajobrazowi. Poznałem kiedyś na własnej skórze w Skandynawii pewien paradoks – mając na co dzień  za oknem nieskazitelne piękno krajów nordyckich, serce tęskni do rodzimego klimatu i krajobrazu. Stąd narodził się pomysł na letnią uroczystość nad Zatoką Pucką oraz sesja ślubna na Warmii. Nie są to rodzinne strony Karoliny i Dawida, ale niosą wspomnienie polskiego lata.

Przygotowania i późniejsza uroczystość odbywały się w ośrodku wypoczynkowym Agrotka w Osłoninie. Miejsce ślubu to zabytkowa Fara w Pucku.

Aby wygrzać się do cna, błądzimy z kolei po Warmii. Korzystając z prowansalskiego anturażu dawnego dworu, sięgamy do upodobań Karoliny. Weekend w tym magicznym miejscu to jak podroż w czasie, w opiece wspanialej gospodyni i objęciach ziemiańskiej kuchni. Najpierw ich tam wysyłam, a potem, jak już przesiąkną atmosferą przybywam na zdjęcia. Środek lata, pełen regulator, kłębią się chmury na niebie, a zapachy rozgrzanych drzew, drewna, traw nasączają nas do szpiku kości. Letni wiatr zdmuchuje z ich serc wulkaniczny pył, a słońce wytapia okruchy islandzkiego lodowca. Mam nadzieję, że na jak najdłużej. Mam też nadzieję że Wam, oglądającym galerię udzieli się letnia aura. Ja przeglądając je, jeszcze czuję dotyk słońca na skórze przedramion. Chciałem zmagazynować je chyba gdzieś na późniejsze dni…

W dniu ceremonii malowała Małgorzata Sołoducha  jak zawsze podziękowania za świetną robotę i ugoszczenie w swoim studio. Pozdrowienia i polecam. Osoby zainteresowane reportażem bądź sesją ślubną nie tylko na Warmii zapraszam do kontaktu poprzez formularz